9. Co ona kombinuje?
Kovu, po przyjściu położył zmęczoną, pełną wrażeń Leah spać i poszedł do Simby.
Kovu: Simba!
Simba: Witaj Kovu, co cię tu sprowadza?
Kovu: Simba, muszę ci powiedzieć coś ważnego.
Simba: Słucham cię synu.
Kovu:
A więc wieczorem byłem z Leah i powiedziałem jej wszystko o dawnych
władcach i powiedziała mi, że Idia wcześniejszego dnia podobno widziała
dawną królową Uru. Leah mówiła, że Idia wspominała coś,że Uru zabrała ją
do przyszłości.
Simba: Jak to? To nie możliwe!
Kovu: I to nie wszystko! Najgorsze jest to, że ta przyszłość była okropna. Było pełno wojen i bitw.
Simba: Hmm... Musimy bardzo uważać i pilnować dzieci. W końcu one będą w przyszłości tu mieszkać jako dorosłe lwy i lwice.
Kovu: Masz racje Simba. Musimy sprawdzić Złą Ziemię i ją przeszukać.
Simba: Idziemy tylko ja i ty dobrze, nie możemy nikogo narazić, jeżeli tam jest na serio coś złego.
Kovu: Oczywiście Simba, idziemy.
Na Złej Ziemi było jak wcześniej. Gdzie nie gdzie Kovu i Simba widzieli ździebełka trawy i kiełki roślin.
Po pewnym czasie coś
zaszeleściło. Gdy Kovu i Simba poszli dalej zobaczyli małą lwiczkę,
bardzo podobną do Idii, tylko ona miała inny nos i zaokrąglenia pod
uszami, którą atakowała lwica.Była ona brązowa i miała czerwone oczy.
Jasny i ciemny lew zaryczeli na lwicę. A ona tylko powiedziała coś rudej na ucho i odbiegła.
Kovu: Nic ci nie jest?
Lwiczka: Nie... chyba nie.
Simba: Jak ci na imię
Lwiczka: Aidi. Mam na imię Aidi.
Kovu: A więc Aidi co robisz na Złej Ziemi sama?
Aidi: Nie wiem. Kiedy się obudziłam byłam tutaj i ta lwica mnie zaatakowała.
Simba: A gdzie jest twój dom?
Aidi: Nie wiem.
Simba: A więc choć z nami na Lwią Ziemię. Od teraz tam będzie twój dom.
Aidi: Dziękuje bardzo!
Cała trójka poszła na Lwią Ziemię. Na Złej Ziemi...
Kifaa: Panie, Aidi poszła już na Lwią Ziemię
Lew: He... he... he... Wszystko idzie zgodnie z planem...he... he...
Na Lwiej Ziemi...
Simba: Idia, Leah, Koda, przedstawiam wam Aidi. Znaleźliśmy ją na Złej Ziemi.
Leah: Cześć!
Koda: Hejka!
Idia: Hej!
Aidi:Hej!
Aidi wyglądała na szczęśliwą.
Koda: Choć Aidi! Przedstawię cię naszym przyjaciołom!
Aidi: Dobra! Już idę!
Koda i Leah już poszli.
Aidi: Hehehe... Wszystko idzie zgodnie z planem... hehehe...
Wyszeptała.
Idia: Co mówiłaś?
Aidi: Eee... nic, nic.
Idia nie ufała zbytnio tej Aidi. Gdy lwiczka poszła Idia popatrzyła się na nią srogim wzrokiem.Idia: Co ona kombinuje...?
Hej wysłałam Ci pewną rzecz na mailu ;3
OdpowiedzUsuńJeżeli masz z tym problem napisz mi ^^
Piękna notka. Nie wiedziałam co napisać)
OdpowiedzUsuńCześć, wczoraj zaczełam czytać twojego bloga i muszę ci powiedzieć, że jest super. Sama często oglądałam króla lwa :-). Najbardziej podaobają mi się obrazki tych lwów.
OdpowiedzUsuńLecę czytać dalej.