Ja jeszcze bloga nie mam, ale mogę napisać o dzieciach Vitani i Kopy. W mojej wersji to Lili.
Po tym, jak Kopa i Leah wrócili, zmartwienia wszystkich lwów zniknęły. Kopa poszedł na spacer po Lwiej Skale, żeby rozejrzeć się po swoim nowym domu. Nagle przypomniał sobie, że od dzieciństwa zakochany był w Vitani. — Możliwe, że kiedyś będziemy razem... — powiedział do siebie. Kopa postanowił, że uda się do lwicy. Nie wiedział, że Vitani ma już dziecko. — Wiesz, Vitani... — zaczął wchodząc do groty, ale nagle zobaczył, że obok lwicy leży lwiczka w wieku Kody, Ashy i Leah. — Ty... masz dziecko?! — zapytał lew zaskoczony. — Mam, postanowiłam, że nazwę ją Lili — odparła Vitani. — Przywitaj się z tatusiem — powiedziała do córki. W taki właśnie sposób mała Lili poznała swojego tatę. Rodzina była w komplecie i wszyscy byli szczęśliwi.
W mojej wersji Vitani urodziła Lili w tym okresie, w którym Kiara Kodę, Ashę i Leah.
***
No i chciałam napisać jeszcze jedno opowiadanie. Albo taki "pamiętnik".
*Leah*
Cześć, mam na imię Leah. W lwich latach mam 2 tygodnie, a w latach ludzkich miałabym 9 lat. Jestem najmłodsza z mojego rodzeństwa. Mam brzoskwiniowe futerko, małą grzywkę i bordowe oczy. Wszyscy mówią, że bardzo przypominam mojego dziadka Simbę, kiedy był młody. I proszę, nie śmiejcie się teraz ze mnie. Urodziłam się z paraliżem tylnej lewej łapy, i inne lwiątka nie chcą się ze mną bawić, tylko Asha, moja starsza siostra, ona ma zostać królową. Jestem nieśmiała i miła, oraz też troszeczkę wycofana, przez tę moją głupią nogę. No i przez nią jestem okropną niezdarą, ciągle się wywracam i potykam. A od mamy dowiedziałam się, że jedna lwica chciała rzucić mnie na żer hienom. A teraz opowiem coś o Ashy i Kodzie, moim starszym rodzeństwie. Asha jest miła i trochę czasami niecierpliwa, czasem się też przechwala i wymądrza, ale kocham ją bardzo. Koda czasem jej dokucza, że to ona ma zostać królową, ale jest miły. Czasami, bo niezły z niego łobuz. Nie śmieje się ze mnie, ale jest urwipołciem i mama mu tak trochę, troszeczkę, odrobinkę nie ufa. Rafiki, nasz nadworny szaman, mówi, że jest tak odrobineczkę, tak prawie że nie, ale mimo wszystko jest, trochę podobny do Skazy.
http://krol-lew-poczatki-lwiej-ziemi.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGdzie przerabiasz zdjecia no tak jak twój nagłówek
OdpowiedzUsuńJa robię nagłówki w pizap oraz w pixlr ;)
UsuńPierwszy komentarz za zajęcie III miejsca w konkursie :)
OdpowiedzUsuńDrugi komentarz za zajęcie III miejsca w konkursie :)
OdpowiedzUsuńTrzeci komentarz za zajęcie III miejsca w konkursie :)
OdpowiedzUsuńkrol-lew-4-zaklety-czas.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post na:
OdpowiedzUsuńod-mohatu-do-kiary.blogspot.com
Miło by było jakbyś zostawiła po sobie ślad w postacii komentarza ^-^
Wpadniesz? od-mohatu-do-kiary.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPojawił się nowy wpis, mam nadzieję, że godny przeczytania~~
Zapraszam na nowy post na:
OdpowiedzUsuńod-mohatu-do-kiary.blogspot.com
Miło by było jakbyś zostawiła po sobie ślad w postacii komentarza ^-^
Zapraszam na od-mohatu-do-kiary.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPojawił się nowy wpis ^^
od-mohatu-do-kiary.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
od-mohatu-do-kiary.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam ^^
od-mohatu-do-kiary.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam ^^
zapraszam http://krol-lew-4-nowa-przygoda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńod-mohatu-do-kiary.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPojawił się nowy post :*
od-mohatu-do-kiary.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ^^
Zapraszam na nowy blog.Opowiada on o rozbrykanej księżniczce Valentine
OdpowiedzUsuńhttp://historia-ksiezniczki-valentine.blogspot.com
Zapraszam na mój blog nowy rozdział
OdpowiedzUsuńdzisiejsze-czasy.blogspot.com/
Zapraszam na moje blogi
OdpowiedzUsuń1.http://krol-lew-zycie-lwicy--namy.blogspot.com/?m=1
2.http://historia-lwicy-kiary.blogspot.com/?m=1
3.http://krol-lew-dzisiejsze-czasy-4.blogspot.com/?m=1
ZAPRASZAM: http://historia-ksiezniczki-valentine.blogspot.com
OdpowiedzUsuńU mnie rozdział 5 c: Zapraszam ^^
OdpowiedzUsuńDodaj swojego bloga na półkę ! http://poolkaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga:
OdpowiedzUsuńhttps://sekretylwiejziemi.blogspot.com/
Ja jeszcze bloga nie mam, ale mogę napisać o dzieciach Vitani i Kopy. W mojej wersji to Lili.
OdpowiedzUsuńPo tym, jak Kopa i Leah wrócili, zmartwienia wszystkich lwów zniknęły.
Kopa poszedł na spacer po Lwiej Skale, żeby rozejrzeć się po swoim nowym domu. Nagle przypomniał sobie, że od dzieciństwa zakochany był w Vitani.
— Możliwe, że kiedyś będziemy razem... — powiedział do siebie.
Kopa postanowił, że uda się do lwicy. Nie wiedział, że Vitani ma już dziecko.
— Wiesz, Vitani... — zaczął wchodząc do groty, ale nagle zobaczył, że obok lwicy leży lwiczka w wieku Kody, Ashy i Leah.
— Ty... masz dziecko?! — zapytał lew zaskoczony.
— Mam, postanowiłam, że nazwę ją Lili — odparła Vitani. — Przywitaj się z tatusiem — powiedziała do córki.
W taki właśnie sposób mała Lili poznała swojego tatę. Rodzina była w komplecie i wszyscy byli szczęśliwi.
W mojej wersji Vitani urodziła Lili w tym okresie, w którym Kiara Kodę, Ashę i Leah.
***
No i chciałam napisać jeszcze jedno opowiadanie. Albo taki "pamiętnik".
*Leah*
Cześć, mam na imię Leah.
W lwich latach mam 2 tygodnie, a w latach ludzkich miałabym 9 lat. Jestem najmłodsza z mojego rodzeństwa.
Mam brzoskwiniowe futerko, małą grzywkę i bordowe oczy. Wszyscy mówią, że bardzo przypominam mojego dziadka Simbę, kiedy był młody.
I proszę, nie śmiejcie się teraz ze mnie. Urodziłam się z paraliżem tylnej lewej łapy, i inne lwiątka nie chcą się ze mną bawić, tylko Asha, moja starsza siostra, ona ma zostać królową.
Jestem nieśmiała i miła, oraz też troszeczkę wycofana, przez tę moją głupią nogę. No i przez nią jestem okropną niezdarą, ciągle się wywracam i potykam. A od mamy dowiedziałam się, że jedna lwica chciała rzucić mnie na żer hienom.
A teraz opowiem coś o Ashy i Kodzie, moim starszym rodzeństwie.
Asha jest miła i trochę czasami niecierpliwa, czasem się też przechwala i wymądrza, ale kocham ją bardzo.
Koda czasem jej dokucza, że to ona ma zostać królową, ale jest miły. Czasami, bo niezły z niego łobuz. Nie śmieje się ze mnie, ale jest urwipołciem i mama mu tak trochę, troszeczkę, odrobinkę nie ufa. Rafiki, nasz nadworny szaman, mówi, że jest tak odrobineczkę, tak prawie że nie, ale mimo wszystko jest, trochę podobny do Skazy.
No a resztę napiszę jutro...