10. "Poznaj moją rodzinę"
Słonecznego
ranka Koda, choć to było bardzo niezwykłe, wstał bardzo wcześnie,
najwcześniej ze wszystkich. Lewek zawsze wstaje na samym końcu. Lwiak
zaczął budzić Leah, Idii nie chciał przeszkadzać, ponieważ ona też lubi
długo spać, a Leah zawsze wstaje pierwsza.
Leah: Aaaaw*... O Koda, co tak wcześnie... Aaaaw... na nogach?
Koda: Leah wyjdziesz ze mną na czubek Lwiej Skały?
Leah: Aaaaaw... Pewnie.
Na czubku Koda był szczęśliwy.
Leah: O co chodzi Koda?
Koda: A więc, myślisz, że dobrze wyglądam, grzywa mi się nie potargała?
Leah: Yyyy... Nie. A co to ma do rzeczy?
Koda: Aaaa... Dzisiaj spotkam się z Marbi... O jejku! Która to godzina?! Muszę już iść! Pa!
Leah: Pa...
Po tym Leah nie wiedziała o co chodzi, zastanawiała się nad tym.
Ale po chwili zrozumiała o co
chodziło jej bratu, uśmiechnęła się i zaśmiała się. Weszła na czubek
Lwiej Skały i obserwowała, gdzie jest już jej brat.
Ale Koda był tak daleko, że ledwie już było go widać.
Koda: Marbi!
Marbi: Cześć Koda! Choć chcę ci kogoś przedstawić!
Koda: Już idę!
Koda i Marbi szli przez około 30 minut. Doszli do jakiejś Ziemi, ale to nie była ani Lwia ani Zła Ziemia.
Koda: Marbi, co to za miejsce?
Marbi: To jest mój dom. Ziemia Spokoju.
Koda: Ziemia Spokoju?
Marbi: Tak. Choć za mną!
Po chwili nagle ujrzeli przed sobą lwicę. Była ona brązowa i miała niebieskie oczy.
Lwica:...
Marbi: Cześć Natria!
Natria: Witaj Marabi! Mała choć no tutaj!
Natria i Marbi przytuliły się do siebie, potem Natria polizała Marbi.
Marbi: Tria to mój przyjaciel Koda, Koda to moja siostra Natria.
Koda: Cześć.
Tria: Witaj książę.
Koda: Nie musisz mi tak mówić.
Zaśmiał się.
Tria: Dobrze, dobrze.
Też się zaśmiała. Koda i Natria od razu się zaprzyjaźnili. Koda zobaczył podobieństwo miedzy siostrami.
Marbi: Tria, gdzie jest Hexe*?
Natria: Xi jest przy rzeczce.
Marbi: Tria idziesz z nami?
Tria: Pewnie!
Koda: To chodźmy!
Gdy
doszli do rzeki zobaczyli białą jak Marabi lwice. Przyglądała się
wodzie. Nagle odwróciła się. Lwica miała fioletowe oczy i grzywkę.
Marbi: Xi!
Hexe: Marbi! Witaj! A kto to?
Marbi: To Koda mój przyjaciel.
Koda: Cześć.
Hexe: Witaj.
Lwiątka i Lwice świetnie się bawili. Koda bardzo miło spędzał czas.
Koda: Hmmm... Mam takie pytanie, oczywiście jeżeli nie będziecie chciały mi odpowiedzieć to nic się nie stanie.
Tria: Mów, śmiało.
Koda: Gdzie są wasi rodzice?
Hexe: No cóż, nasi rodzice podróżują po świecie.
Koda: Jak to?
Marbi: Okrążają świat.
Koda: Łał! To niesamowite!
Marbi: Na serio tak uważasz?
Koda: No pewnie! A jak oni w ogóle wyglądają?
Natria: Nasza mama ma brązową sierść, trochę ciemniejszą ode mnie. Ma też fioletowe oczy jak Hexe. Jest opiekuńcza i wrażliwa.
Hexe: Nasz ojciec ma natomiast białą sierść i niebiesko szarawe oczy. Jest bardzo odważny i waleczny.
Zaczęło się ściemniać. Młody książę wrócił wieczorem do domu.
Kiara: Synku, gdzie ty byłeś?
Koda: U sióstr Marbi.
Kiara: A jak, miło spędziłeś czas?
Koda: Pewnie! Było świetnie!
Koda
opowiedział o swoich nowych przyjaciółkach swoim siostrą. Okazało się,
że Marbi ma wiele wspólnego ze swoimi siostrami. Ale Koda, Idia i Leah
również nie są tak bardzo różni, na jakich wyglądają. Koda uświadomił
sobie tego dnia, co to znaczy być dobrym bratem. Zaczął czuć, że jeszcze
bardziej pokochał swoje rodzeństwo.
---------------------------------------------------------------------------------
Aaaaaaw- ziewnięcie, w tym przypadku Leah :)
Hexe- czyt. Heksi
po przeczytaniu ma się ochotę na więcej,mimo że nie oglądam Króla Lwa:)
OdpowiedzUsuń